Nowa strategia rozwoju polskiego sportu - plan na przygotowanie kraju do organizacji Igrzysk Olimpijskich

Współpracujemy z firmą, z którą opracowujemy założenia do strategii polskiego sportu. Posiłkujemy się doświadczeniami krajów, które odniosły sukces na igrzyskach lub były ich organizatorami. Raport upublicznimy jeszcze w tym roku – powiedział PAP wiceminister sportu i turystyki Piotr Borys.

Obrazek związany z artykułem

Na środową sejmową komisję kultury fizycznej, sportu i turystyki zaproszono przedstawicieli MSiT, PKOl, związków sportowych, w tym działaczy i sportowców oraz mediów. Tematem spotkania były „możliwe nieprawidłowości zgłaszane przez zawodników i dziennikarzy podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 wraz z wysłuchaniem ich uczestników. Dyskusja z czasem nakierowana została na przyszłość polskiego sportu.

„Strategia generalnie będzie związana z igrzyskami olimpijskimi. W ślad za tym trzeba uwzględnić polski sport, powszechny i wyczynowy. Finałem ma być organizacja igrzysk w Polsce. To będzie jeden z argumentów, aby przekonać MKOl o przyznaniu Polsce roli gospodarza. Jeśli tak się stanie, to będzie to jedyna taka impreza w kraju Europy Środkowo-Wschodniej” – dodał Borys.

Weryfikacja sprawozdań

Sekretarz stanu uzupełnił, że w ministerstwie po igrzyskach trwa weryfikacja wszystkich sprawozdań ze związków sportowych oraz że resort czeka na dosłanie informacji z PKOl. Raport ma dać odpowiedź jak system polskiego sportu ma wyglądać. Do dyskusji zaproszono samorządy, wyższe uczelnie, kluby sportowe, związki sportowe. Wszystko po, aby „stworzyć wielką misję powstania najlepszego sportu w Europie”.

Przejście do działań systemowych

Przewodniczący Tadeusz Tomaszewski przyznał, że komisja „z tej debaty musi wyciągnąć dla siebie potrzebę rozwiązań systemowych”. Poseł dodał, że wszystkie działania wokół polskiego sportu powinny być transparentne.

  • Po igrzyskach w Atenach, Londynie, Rio zawsze była mała rewolucja medialna.
  • Każdy z działaczy sportowych pojechał za środki PKOl.
  • Sportowiec ma być w centrum uwagi całego systemu.

„Po igrzyskach w Atenach, Londynie, Rio zawsze była mała rewolucja medialna. Był okrągły stół w PKOl z udziałem ministrów. Zawsze coś grzało. Ale czy z tego grzania kiedyś coś się urodziło? Niewiele. Dla mnie sygnałem, że będziemy działać inaczej była wypowiedź pana ministra Nitrasa, kiedy wspólnie z premierem zapowiedział akces Polski do organizacji igrzysk. Dlatego czekam na zapowiadaną na listopad strategię rozwoju polskiego sportu roku do 2040” – stwierdził Tomaszewski.

  1. Strategia generalnie będzie związana z igrzyskami olimpijskimi.
  2. Comiesią turystyką zaproszono przedstawicieli MSiT, PKOl, związków sportowych oraz mediów.
  3. Sekretarz stanu uzupełnił, że w ministerstwie po igrzyskach trwa weryfikacja wszystkich sprawozdań ze związków sportowych.

Parlamentarzysta zwrócił uwagę, że wcześniej przed każdymi z igrzysk w Polsce funkcjonowały sztaby przygotowań olimpijskich, ale przed Paryżem tego nie było. W ich składzie pracowali m.in. eksperci z Instytutu Sportu, Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej, PKOl, związków sportowych. „Kolejne igrzyska 2026 za chwilę, a sztabu też nie ma” – zaznaczył przewodniczący komisji.

Odpowiedzialność i finanse

Przy okazji zwrócił się do sekretarza generalnego PKOl Marka Pałusa o zajęcie stanowiska w kwestii liczby działaczy, którzy pojechali na igrzyska do Paryża. „Każdy z działaczy sportowych pojechał za środki PKOl. Bez uszczerbku dla liczby zawodników i liczby osób z nimi współpracujących. Tylko dwoje prezesów związków dostało akredytacje sportowe. Pilnowaliśmy sytuacji i chcieliśmy tego uniknąć, że prezes pojechał jako trener, a sekretarz generalny związku jako osoba współpracująca np. fizjoterapeuta. Jako PKOl nie mieliśmy wpływu na decyzje związków, który trener pojechał” – wyjaśnił Pałus.

Według podanych przez niego liczb na igrzyska w Paryżu pojechało 217 polskich sportowców oraz 282 osób współpracujących, w tym trenerzy i inni przedstawiciele kadry szkoleniowej. Dla porównania, we wcześniejszych igrzyskach te dane przedstawiają się następująco: Londynie 2012 – 221 i 206, Rio 2016 – 245 i 198 oraz Tokio 2020 – 215 i 214.

„Sportowiec ma być w centrum uwagi całego systemu. Będzie to całościowa zmiana systemu finansowania związków sportowych mierzonych dłuższym horyzontem czasowym niż tylko jeden rok. Będziemy rozliczali z wszystkiego co jest policzalne. Będziemy gonić świat w najlepszych rozwiązaniach. Profesjonalizm będzie wymagany od każdej ze stron” – zakończył posiedzenie sejmowej komisji wiceminister Borys. (PAP) mask/cegl/ Źródło: PAP