Aktywiści zatrzymani za pomalowanie Stonehenge pomarańczową farbą. Powód? "Bardzo irytujące"

Aktywiści z organizacji Just Stop Oil rozpylili pomarańczową farbę na Stonehenge. Stało się to na dzień przed rozpoczęciem obchodów przesilenia letniego. Na nagraniach z happeningu widać jak dwie osoby próbują powstrzymać działaczy na rzecz klimatu.

Aktywiści domagają się, aby rząd Wielkiej Brytanii zobowiązał się do współpracy z innymi państwami w sprawie uzgodnienia planu całkowitego odejścia od wydobycia i spalania ropy naftowej, gazu i węgla do 2030 roku. Działacze klimatyczni przekonują, że w przeciwnym wypadku może dojść do śmierci milionów ludzi.

W akcję zaangażowana była 21-letnia studentka. – Nadszedł czas, abyśmy zastanowili się nad tym, co pozostawi po sobie nasza cywilizacja. Jakie jest nasze dziedzictwo? – powiedziała Niamh Lynch. Towarzyszył jej 73-letni mieszkaniec Birmingham, który porównał sytuację do podpisania traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej ponad 50 lat temu.

Aktywiści Just Stop Oil spryskali Stonehenge pomarańczową farbą. Rajan Naidu zapewnił, że w butlach ciśnieniowych znajdowała się mąka kukurydziana, która zmyje się wraz z deszczem. Aktywista dodał jednak, że „pilna potrzeba skutecznych działań rządowych w celu złagodzenia katastrofalnych skutków kryzysu klimatycznego i ekologicznego nie zniknie”.

Just Stop Oil zaznaczyło, że nadal będzie wywierać presję na światowych przywódcach. Aktywiści po wykonaniu performance’u zostali aresztowani. „Oczywiście jest to niezwykle denerwujące, ale nasi kuratorzy badają zakres szkód. Stonehenge pozostaje otwarte dla publiczności” – skomentowała English Heritage, instytucja zarządzająca Stonehenge.

„Szkody wyrządzone Stonehenge są oburzające. Just Stop Oil są żałosni. Odpowiedzialni za to muszą zmierzyć się z pełną mocą prawa” – ocenił lider Partii Pracy Keir Starmer. „Just Stop Oil to hanba” – skomentował krótko premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak.