Samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko i podległe mu służby wtrącają do więzień ludzi, którzy wyrażają swoją dezaprobatę wobec działań państwa. Za kratami więźniowie są traktowani w sposób sprzeczny z zasadami humanitarnymi.
Przykład takiego traktowania ujawnił Paweł Łatuszka. Białoruski opozycjonista poinformował o bulwersującej praktyce w białoruskich więzieniach. „W więzieniach dla kobiet reżimu Łukaszenki kobiety umieszcza się w klatkach wstydu. Tak, prawdziwa klatka… o długości około 1,5 metra i szerokości 2 metrów. Bez względu na deszcz czy palące słońce, w klatce na świeżym powietrzu, na oczach innych więźniów. Kobiety wsadza się do tego absolutnie za wszystko: od niezgody z opinią administracji więziennej po źle przyszyty guzik!” — napisał na portalu X, powołując się na informacje przekazane przez Kasię Budko uwolnioną z białoruskiego więzienia.
Łatuszka zwrócił się z apelem m.in. do polskich ministrów Radosława Sikorskiego i Adama Bodnara o nagłośnienie tej sytuacji. „Umieszczenie człowieka w klatce jest sprzeczne z prawem międzynarodowym i krajowym. To poniża godność kobiet. Łukaszenko musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności za wszelkie tortury. Demokracja nigdy nie zwycięży w Białorusi, dopóki dyktator Łukaszenko nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Białorusini nadal wierzą w sprawiedliwość międzynarodową” — napisał Łatuszka.
Czytaj także:
- Zaskakujący ruch Aleksandra Łukaszenki. Dotyczy więźniów politycznych
- 33 godziny. Polska wysłała ostrzeżenie Aleksandrowi Łukaszence
- Problemy zdrowotne Aleksandra Łukaszenki w Astanie. Ma być „poważnie chory”