Skrzydło Hitlera: fascynujące odkrycie w tajemniczym mieście

Maurice Rossel, przewodniczący delegacji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, opisywał swoją wizytę w Theresienstadt w 1944 r. Wszystko tam obserwowane wydawało się być idealne – „miasteczko” dbało o zdrowie mieszkańców, paczki z przysłowiowym światem dostarczane były zza granicy, a osady dla młodzieży miały wyjątkowo dobry i rozsądny umeblowanie. Zaskoczony Stanów Zjednoczonych po wejściu do „akademii terroru SS” w obozie.

Historia Terezina zaczyna się w 1941 r. po przejęciu Protektoratu Czech i Moraw przez Heydricha. Podczas obrad w Pradze w 1941 r. ustalono utworzenie getta i obozu przejściowego w Terezinie. Niemcy celowo kreowali Theresienstadt jako „modelowe getto”.

Niemiecka propaganda przedstawiała getto jako miejsce uprzywilejowane, dokąd wysyłano osoby starsze i znane ze swojej działalności społecznej i kulturalnej. W rzeczywistości warunki były tragiczne, zbyt mało miejsca, brak żywności i wody, a zarówno choroby fizyczne, jak i psychiczne rozprzestrzeniały się.

Deportacje do Auschwitz, Bełżca i Sobiboru rozpoczęte w 1942 r. Do getta trafiali mieszkańcy Czech, Moraw, Niemiec, Austrii, a z czasem także z Holandii, Danii, Słowacji i Węgier. W getcie ukrywano prawdziwe warunki, organizując m.in. „prapremiery” placówek dla młodzieży.

Delegacja Czerwonego Krzyża pod kierownictwem Maurice Rossela zobaczyła zinscenizowane „miasto”. Niemiecka propaganda prezentowała Theresienstadt jako oazę spokoju. W rzeczywistości ludzie cierpieli głód i choroby, a część z nich była zmuszana do odegrania ról w inscenizowanych widowiskach.

Niemcy nakręcili film propagandowy z Theresienstadt, ukazujący getto jako miejsce sielanki i spokoju. Mimo pozornie dobrych warunków, mieszkańcy cierpieli na brak jedzenia i niewłaściwą opiekę medyczną. Film nigdy nie został pokazany publicznie.