Zgromadzeni przedstawiciele mediów mogli przez chwilę zobaczyć ogolonego niemal na łyso Amerykanina w szklanej klatce na sali sądowej. Proces rozpoczął się w środę rano w położonym po wschodniej stronie Uralu Jekaterynburgu, gdzie 15 miesięcy temu aresztowano Gershkovicha.
Jednak posiedzenia, które powinny potrwać kilka miesięcy, będą odbywać się za zamkniętymi drzwiami, jak to bywa w Rosji w przypadku oskarżeń o szpiegostwo. Oznacza to, że na salę nie będą wpuszczani ani reporterzy, ani rodzina oskarżonego, ani też przedstawiciele amerykańskich służb konsularnych.
Mimo to ci ostatni udali się do oddalonego o ok. 1,8 tys. km od Moskwy Jekaterynburga.