Kilka lat temu amerykańska stacja telewizyjna wysłała jednego ze swoich dziennikarzy do „stolicy negacjonistów klimatycznych”. W małym miasteczku w Teksasie mieszkali głównie konserwatywni wyborcy, którzy sprzeciwiali się „kłamstwu klimatycznemu”. Dziennikarz chciał przedstawić mieszkańców jako bezwzględnych negacjonistów zmian klimatu. Plan się jednak nie powiódł. Okazało się, że w „twierdzy sceptyków klimatycznych” poparcie dla turbin wiatrowych było nadzwyczajnie wysokie.
Religijne miasteczko opowiadało się za niewielkimi, „niemal naturalnymi” źródłami energii. Zamiast jednak ogłosić mieszkańców sojusznikami w transformacji energetycznej, aktywiści klimatyczni demonizowali ich.
Czy ludzkość przetrwa następne 100 lat?
Naukowcy oszacowali procentowo prawdopodobieństwo zagłady Przypadek ten ilustruje kluczowy mechanizm debaty klimatycznej: samozwańczy obrońcy klimatu stoją na drodze do ochrony klimatu.
Badacze komunikacji pod kierownictwem Kaiping Chen z University of Wisconsin, którzy przeanalizowali komunikację naukowców w mediach społecznościowych, odkryli, że ci, którzy kultywują nawyk „my kontra oni”, mają najwięcej zwolenników. W ten sposób zapobiega się powstawaniu w społeczeństwie większości popierającej jakiś postulat. Debata klimatyczna nagradza zachowania, które wzmacniają własną grupę i potępiają innych tak surowo, jak to tylko możliwe, co potwierdza analityk debaty klimatycznej Mike Hulme z Uniwersytetu w Cambridge.
„Nie był neutralnym posłańcem”
Jednym ze znanych beneficjentów tego układu jest Al Gore, były wiceprezydent USA z ramienia Partii Demokratycznej i założyciel odnoszącej sukcesy firmy konsultingowej zajmującej się zielonymi inwestycjami. 36 najpoważniejszych zagrożeń dla Europy. Nie tylko susze i pożary, ale także groźne choroby zakaźne z Afryki [RAPORT] W 2007 r. otrzymał on Pokojową Nagrodę Nobla za swój filmowy wykład na temat zmian klimatycznych „Niewygodna prawda”, ponieważ dzięki niemu „wstrząsnał” ludzkością.
Jednak badacze komunikacji ujawnili, że Gore w rzeczywistości osiągnał coś wręcz przeciwnego: reprezentatywne badania Amerykanów przed i po premierze filmu Gore’a wykazały, że film doprowadził do podziałów w USA w kwestii zmian klimatycznych. Podczas gdy Gore zwiększył poparcie dla środków ochrony klimatu wśród wyborców Demokratów, Republikanie zdystansowali się, jak wykazały ankiety Pew Research Center. A wraz z wyborem republikanina Donalda Trumpa do Białego Domu trafił sceptyk klimatyczny.
Zdaniem Anthony’ego Leiserowitza z Yale odrzucenie ochrony klimatu przez konserwatystów można przypisać jednemu czynnikowi: działalności Ala Gore’a. Niemcy zmienili hiszpański cud w umierający raj. „Zawsze mam ochotę tu płakać. Tak musi wyglądać koniec świata”
— Nie był neutralnym posłańcem — potwierdzają dwaj badacze polityki, Eric Merkley z Uniwersytetu w Toronto i Dominik Stecula z Uniwersytetu Stanowego Kolorado. Badania wykazały, że 75 proc. republikanów w czasie premiery „Niewygodnej prawdy” miało negatywną opinię o Gorze ze względu na jego zdecydowanie lewicowe poglądy polityczne.
Sprawdzone rozwiązania
Sprawdzone rozwiązania muszą zejść na dalszy plan, gdy można osiągnąć własny sukces. Niemiecka rezygnacja z atomu podczas kryzysu energetycznego służyła jedynie uspokojeniu ruchu ekologicznego, który jest napędzany przez strach przed energią jądrową. Lobby klimatyczne nie przejmowało się tym, że według Międzyrządowego Panelu ONZ rozszczepienie jądrowe bez emisji dwutlenku węgla może pomóc w rozwiązaniu problemu klimatycznego.
Tak jest zawsze: jeśli obawy można wykorzystać we własnym interesie, rozwiązanie problemu klimatycznego przestaje być ważne. Niemcy mogły wykorzystać szczelinowanie, zgodnie z zaleceniami naukowców, aby zastąpić węgiel mniej szkodliwym dla klimatu gazem ziemnym (i obniżyć własne koszty energii).
Mogły wykorzystać zatwierdzone przez Międzyrządowy Zespół ONZ do spraw Zmian Klimatu metody sekwestracji w celu wychwytywania i magazynowania dwutlenku węgla. Inżynieria genetyczna mogła zostać wykorzystana do dostosowania rolnictwa do skutków zmian klimatycznych.
Jednak wszystkie te technologie są w Niemczech zakazane z powodów politycznych Kraj frustratów. Niemcy potrzebują środków uspokajających [OPINIA]
„Dbają tylko o własny interes”
W mniemaniu lobby klimatycznego polityczne rozwiązania powinny również służyć przede wszystkim ich własnej grupie. Powiązanie ochrony klimatu z nakazami wyrzeczenia się i kolektywizmem służy ludziom z lewej strony sceny politycznej, którzy zawłaszczają kwestie ochrony środowiska od lat 70.
ONZ, rządy i lobby energetyczne również czerpią korzyści z odgórnego podejścia, etatyzmu, dotacji i regulacji. Jednak stosowanie przymusowych środków państwowych utrudnia tym, którzy cenią gospodarkę rynkową i wolność jednostki, opowiedzenie się za polityką klimatyczną — ich sprzeciw jest egoistycznie nazywany przez lobby zaprzeczaniem zmianom klimatycznym.
Ekonomiści od dziesięcioleci zalecają rozszerzenie handlu certyfikatami dwutlenku węgla, aby firmy mogły z zyskiem rozwijać technologie neutralne dla klimatu, nie dając się zmiażdżyć regulacjom.
Jednak pragmatyczne podejście polegające na postrzeganiu ochrony klimatu jako globalnego problemu i wykorzystywaniu handlu emisjami do wdrażania środków ochronnych wszędzie tam, gdzie jednostkę dwutlenku węgla można zaoszczędzić najbardziej efektywnie, zostało zdyskredytowane jako „kapitalistyczne”, a ekonomiści zostali wypchnięci z dyskursu.
Lobby klimatyczne obawia się handlu emisjami
, ponieważ uczyniłby on je zbędnym: emisje spadłyby wraz z ograniczoną liczbą certyfikatów, dlatego można by zaprzestać stosowania większości innych środków, takich jak prawa i regulacje, opłaty, podatki, i ograniczenia. Gigantyczne sumy w budżecie zostałyby uwolnione na inne projekty
Jednak szalone lobby klimatyczne, skupiające się na własnych interesach, sprawiło, że alternatywne rozwiązania tego problemu są krytykowane. Np. wodór produkowany przy użyciu energii jądrowej lub gazu ziemnego mógłby przyspieszyć transformację energetyczną, ale lobby klimatyczne dopuszcza jedynie „zielony” wodór produkowany przy użyciu wiatru i słońca — przez tych producentów energii, z którymi lobby jest sprzymierzone.
Paliwa elektryczne mogłyby zasilać samochody spalinowe, ale lobby klimatyczne obawia się o swoje interesy — chce tylko samochodów elektrycznych napędzanych wiatrem i słońcem, dotowanych przez podatników. Naukowcy znaleźli sposób na to, jak wyłapać dwutlenek węgla z powietrza. Bez tego można zapomnieć o celach klimatycznych
Jedną ze skutecznych metod
stosowanych przez lobby klimatyczne w celu zapewnienia sobie władzy jest wprowadzające w błąd twierdzenie, że ochronę klimatu uniemożliwia przede wszystkim dezinformacja, a nie brak zgody co do środków politycznych. — Jeśli dezinformacja jest głównym problemem, to komentariat ma kluczowe znaczenie w walce ze zmianami klimatu — wyjaśnia badacz społeczny Holy Buck, podsumowując sztuczkę stosowaną przez dobrze prosperujące środowisko „weryfikatorów faktów” i „komunikatorów klimatycznych”, chcących znaleźć się w centrum uwagi.
Nadszedł czas, aby w końcu poważnie potraktować problem zmian klimatu, przywołać żądnych władzy darmozjadów do porządku i skupić się nie na samolubnych strategiach, tylko na dążeniu do wspólnego celu: taniej, niskoemisyjnej energii na potrzeby uprzemysłowionego państwa.