Iga Świątek zakończyła tegoroczny sezon efektownym zwycięstwem z Darią Kasatkiną. Wiceliderka rankingu WTA pokonała Rosjankę 6:1, 6:0 w zaledwie 51 minut. Mimo to przez niekorzystny bilans setów nie udało jej się awansować do WTA Finals.
Świątek zabrała głos ws. polskiej mentalności. „Niektórzy wciąż myślą”. Zanim jednak Świątek przystąpi do nowego sezonu, czeka ją jeszcze rywalizacja w Pucharze Billie Jean King.
Iga Świątek często zabierała głos w kluczowych dla swojego państwa sprawach. Duży nacisk kładzie chociażby na zdrowie psychiczne, będąc ambasadorką różnych wydarzeń z tego zakresu. Niemal dwa lata temu 21-letnia wówczas zawodniczka dużo szerzej wypowiedziała się o swojej tożsamości narodowej oraz ogólnym stosunku do rodaków.
W specjalnym materiale realizowanym przez The Players’ Tribune najpierw Świątek wróciła wspomnieniami do dzieciństwa. – W Polsce często musiałam trenować, kiedy na zewnątrz były jakieś trzy stopnie powyżej zera. A czasami nie miałam gdzie grać. Gdybym była Amerykanką lub Brytyjką, mocniej wierzyłabym, że mogę osiągnąć to, do czego dążę – powiedziała wprost.
Następnie tenisistka poruszyła kwestię podziałów wewnętrznych w Polsce, które dotyczą wielu aspektów życia. – Nasz kraj jest w pewien sposób podzielony. Ale jeśli znajdziemy się w niebezpieczeństwie, potrafimy się szybko zjednoczyć i odeprzeć zagrożenie – przyznała.
Chwilę później Iga Świątek zarzuciła Polakom, że nadal nie mają świadomości nt. wspomnianego zdrowia psychicznego. – W Polsce wciąż niektórzy myślą, że jeśli ktoś chodzi na terapię, to coś z nim jest nie tak. Chcę wykorzystać moją pozycję, żeby pokazać ludziom, że to nic strasznego. To jest okej – chcemy pracować nad sobą i stać się lepszymi – zaznaczyła.
Mimo to zdaje sobie sprawę, że jej rodacy bardzo cenią ją za spektakularne osiągnięcia. – Ludzie w moim kraju są ze mnie dumni. Czuję, że coś zmieniłam. Znacznie trudniej byłoby coś zmienić w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych. Właściwie wydaje mi się, że jest łatwiej, ponieważ poza Polską jestem nieco mniej popularna. Prowadzę normalne życie. Mogę wybrać się na plażę i przez chwilę poczuć się jak normalna dziewczyna. Nie wiem jeszcze, czy chciałabym być znaną na całym świecie. Nie wiem… – mówiła Świątek w styczniu 2023 roku.