Nieoczekiwanie spotkała się z Sabalenką. Jej reakcja jest bezcenna [WIDEO]

Obecny sezon jest słodko-gorzki dla Darii Kasatkiny. Choć dotarła do trzech finałów – w Adelajdzie, Abu Zabi i Charleston – to z innymi turniejami potrafiła pożegnać się już po pierwszym meczu. Nie poradziła sobie najlepiej też w Roland Garros, gdzie odpadła w II rundzie, dość sensacyjnie ulegając Peyton Stearns. Na przełamanie liczy w WTA 500 w Berlinie, gdzie już w poniedziałek rozpoczęła rywalizację. I to udanie. Jej radość nie trwała jednak długo. Tuż po meczu dziennikarz przekazał jej wiadomość, która wstrząsnęła Rosjanką.

Daria Kasatkina dowiedziała się, kto będzie jej kolejną rywalką. Takiej reakcji publiczność się nie spodziewała Na start rywalizacji w Niemczech Kasatkina zmierzyła sie z Martą Kostjuk. Początek nie był dla niej najlepszy, bo już w pierwszym secie przegrała 4:6. W kolejnym doprowadziła do tie-breaka, w którym wygrała 8-6. Dzięki temu pozostała w grze o triumf. I ten przypieczętowała w trzeciej partii, wygrywając 6:3. Po niespełna trzygodzinnym boju Rosjanka stanęła jeszcze na korcie, by udzielić pomeczowego wywiadu. Była w znakomitym nastroju. Do czasu.

W pewnym momencie prowadzący rozmowę poinformował ją, kto będzie jej rywalką na kolejnym etapie zmagań. – Następną przeciwniczką, Aryna Sabalenka – powiedział mężczyzna, a następnie czekał na reakcję ze strony Kasatkiny. Ta była bardzo wymowna. Powiedziała tylko jedno słowo, a jej twarz od razu posmutniała. – K***a – rzuciła nieśmiało Rosjanka, po czym się roześmiała. – I tyle mi wystarczy – żartował dziennikarz. Reakcja Kasatkiny szybko trafiła do sieci i stała się wiralem.

Kasatkina rzadko znajduje sposób na pokonanie Sabalenki Nie ma się jednak co dziwić niezadowoleniu Rosjanki. Sabalenka to dla niej jedna z najbardziej niewygodnych rywalek. Obie panie miały okazje bezpośrednio rywalizować już osiem razy i tylko dwukrotnie górą była Kasatkina. Co więcej, ostatnie zwycięstwo odniosła w 2022 roku w San Jose. Później trzy kolejne pojedynki wygrywała Białorusinka, w tym tegoroczny w Brisbane. O tym, kto teraz będzie górą, przekonamy się w środę 19 czerwca.