Państwowa Komisja Wyborcza podjęła decyzję odnoszącą się do sprawozdania finansowego złożonego po wyborach parlamentarnych przez Prawo i Sprawiedliwość. Politycy różnych opcji do momentu ogłoszenia werdyktu nie byli pewni, jakie będzie rozstrzygnięcie tej sprawy.
O godzinie 17. Zarzucono komitetowi PiS nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej na kwotę 3,6 miliona złotych. Partia straci także 10 milionów złotych z dotacji i nie otrzyma subwencji przez trzy lata.
„Myśleli, że nikt nie zauważył, że wygrają, że ujdzie im to na sucho. Zostali złapani za rękę. Teraz poniosą odpowiedzialność. Bo za kłamstwa i kradzież należy się kara!” – napisała na portalu X (dawniej Twitter) europosłanka z ramienia Koalicji Obywatelskiej, Kamila Gasiuk-Pihowicz.
„Państwo zaczyna działać według najwyższych standardów”. W podobnym tonie wypowiedział się Krzysztof Gawkowski z Lewicy. „Słuszna decyzja PKW!” – czytamy w jego wpisie w mediach społecznościowych.
„Realizujesz kampanię wyborczą na sterydach, doładowujesz partyjną kasę publicznymi pieniędzmi, wykorzystujesz państwo do sponsoringu politycznego – to wszystko oznacza, że działasz nielegalnie. PiS traci kasę, a Państwo zaczyna działać według najwyższych standardów” – stwierdził polityk.
Wtórował mu Krzysztof Śmiszek, euro poseł z Lewicy. „No i się doigrali. Ciągnęli kasę publiczną tak, jakby mieli rządzić do końca świata i jeden dzień dłużej. Bezczelnie, ordynarnie, bez cienia zżenady pompowali publiczną kasę w swoje partyjne przedsięwzięcia. No to przyszła kryska na Matyska. Wreszcie jest sprawiedliwość i prawo” – skwitował Śmiszek.
Z kolei Tomasz Trela z Lewicy napisał, że politycy PiS „szastali publicznymi pieniędzmi jakby jutra miało nie być. Dzisiaj sprawiedliwość zwyciężyła”.
„Prawo i Sprawiedliwość nie zginie”. Z tryumfalnymi komentarzami nie zgadza się natomiast euro posłanka z ramienia PiS, Beata Szydło. W obszernym wpisie zaznaczyła, że „PKW swoją decyzją pokazała, że wpisuje się w działania kliki Tuska mające na celu całkowite zawłaszczenie polskiego państwa”.
„Cel obecnej władzy jest jeden – zniszczyć opozycję, aby nie była w stanie wygrać wyborów prezydenckich. Zagarniając urząd prezydenta klika Tuska będzie mogła już bez żadnych ograniczeń wprowadzać swoje rządy bezprawia” – dodała. Jacek Sasin zamieścił post o podobnym charakterze. Wspomniał w nim o „bezprzykładnych naciskach politycznych totalnej władzy”.
„PKW podjęła bezprecedensową decyzję w gruncie rzeczy, mającą prowadzić do „finansowanego zagłodzenia” naszej formacji (…). Nie pozwolimy na totalny upadek demokracji i domknięcie systemu Tuska! Obronimy wolność!” – stwierdził i dodał, że „Prawo i Sprawiedliwość nie zniknie i nie ulegnie”.