„Kapitał ma wredną naturę, posiada jednak pewną wartość – bez niego nie ma rozwoju. Jeśli go nie skusimy, pójdzie gdzie indziej, a my zostaniemy, gdzie jesteśmy – z prywatnym, jako tako wydajnym sektorem drobnym i średnim i majątkiem państwowym zaklętym w niereformowalnych strukturach”. Te słowa napisała Agnieszka w 1995 roku w „Gazecie Wyborczej” (31 marca 1995). Do końca pozostawała konsekwentna, ale i niezasłepiona w swym poglądzie, że gospodarka rynkowa jest systemem sprawiedliwym, który jednak nie może być idealny. Bo nic nie jest idealne.