Kongres PiS planowany na jesień ma na celu zmianę statutu partii.

Kongres, na którym ma dojść do nowego podziału organizacyjnego kierownictwa PiS, najprawdopodobniej odbędzie się 28 września – wynika z informacji PAP. Na czele rady naczelnej, która ma powstać, ma stanąć prezes Jarosław Kaczyński, a zarządu partii, szef klubu Mariusz Błaszczak – przewiduje jeden ze scenariuszy.

PiS Niedawno media donosiły, że w Prawie i Sprawiedliwości pracuje zespół, który ma przygotować nowy statut partii. Jak podawała m.in. Wirtualna Polska, wieloletni działacze, tacy jak wiceprezesi partii, mogą trafić do nowego gremium roboczo nazywanego radą naczelną. Powstać ma też zarząd, w którym znaleźć mieliby się politycy młodszego pokolenia.

Politycy PiS dotychczas wskazywali, że kongres odbędzie się jesienią. Według informacji PAP najprawdopodobniejszym terminem będzie sobota, 28 września. „Nie sądzę, aby odbyło się to wcześniej, bo nie będziemy mieli czasu, by wszystko przygotować. Realnie przygotowania do tego wydarzenia ruszą po 1 września, kiedy zakończy się przerwa wakacyjna, a także kiedy – mamy nadzieję – będzie już znana decyzja PKW” – przekazał PAP jeden z polityków partii.

Państwowa Komisja Wyborcza na 29 sierpnia zaplanowała bowiem posiedzenie, podczas którego ma podjąć decyzję dotyczącą subwencji dla PiS. Ewentualne odrzucenie sprawozdania finansowego komitetu PiS oznaczałoby odebranie partii Kaczyńskiego nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej rocznej subwencji (zgodnie z wyliczeniami PKW, przewidywana roczna subwencja dla PiS wynosi 25 mln 933 tys. 375 zł).

Według źródeł PAP, nie zdecydowano jeszcze, ile osób miałoby liczyć rada naczelna PiS. „Znajdą się w niej zapewne dotychczasowi członkowie Prezydium Komitetu Politycznego (PKP) oraz kilka osób z Rady Politycznej – najbardziej wpływowych i zasłużonych polityków, czyli może liczyć dwadzieścia-kilka osób. Spodziewam się, że rada naczelna będzie takim statutowo umocowanym PKP, który dotychczas funkcjonował” – ocenił jeden z działaczy. „Zarząd ma być nową strukturą zarządczą, wykonawczą i pomysłodawczą” – dodał inny z polityków PiS.

Politycy zaznaczają jednocześnie, że kongres nie zdecyduje, kto wejdzie do nowych władz, bo tę decyzję podejmie Rada Polityczna PiS, która miałaby się zebrać niedługo po kongresie. PAP zapytała, czy Kaczyński przestanie być prezesem partii. „Nie sądzę. To byłby raczej zły sygnał w tej chwili. Sądzę, że do wyborów prezydenckich tu się nic nie zmieni” – ocenił jeden z polityków PiS.

Podobnego zdania był inny z rozmówców PAP. „Obawiam się, że skończy się wyłącznie zmianą nazw organów, nic więcej” – powiedział działacz. Politycy PiS pytani przez PAP, czy szefem rady naczelnej zostanie Jarosław Kaczyński, stwierdzili, że to jeden z rozważanych scenariuszy. „To nie jest jeszcze potwierdzone. Jest kilka wariantów” – zaznaczają politycy PiS.

Wskazują, że prezes Kaczyński miał się nad tym zastanawiać, prowadził rozmowy na ten temat, ale w szerszych gremiach nie było to jeszcze dyskutowane. „Moim zdaniem prezes będzie się zastanawiał do samego końca, bo do samego końca będzie trwała tradycyjna rozgrywka ludzi, by +wyszarpać+ to, co sobie wymarzyli. Finalna decyzję, jak to wszystko ma wyglądać, pojawią się pewnie na kilka dni przed samym kongresem” – zaznaczył jeden z posłów.

W jego ocenie Kaczyński na czele rady naczelnej pozwoliłby partii na większą elastyczność działań. Kto wówczas stanąłby na czele zarządu? „Mariusz Błaszczak, i to wydaje mi się najlogiczniejsze, szczególnie że jest wewnętrznie bardzo dobrze oceniany jako szef klubu” – dodał polityk. „To nie tak, że Błaszczak zostanie nowym prezesem partii. Zarząd, to ma być bardziej wykonawcza struktura, a rada – strukturą nadzorczą. To na pewno nie będzie tak, że prezes zrezygnuje z bycia prezesem” – zaznaczyło źródło PAP.