Trump nie jest tak zły, jak go malują

„`html
Początek nowej ery administracyjnej pod wodzą Donalda Trumpa
W poniedziałek zakończył się okres oczekiwania na rozpoczęcie rządów przez administrację Donalda Trumpa. Od listopada trwały nieustanne spekulacje na temat przyszłej polityki USA. Obecnie nowa administracja może być oceniana na podstawie swoich czynów, a nie jedynie deklaracji. Jednym z głównych zaskoczeń jest fakt, że nie nastąpił szybki powrót do polityki wyższych ceł na importowane towary. Trump nie zrezygnował z tej strategii, jednak obecnie wydaje się stosować bardziej ostrożne podejście.
Ostrożne podejście do polityki celnej
Przecieki z otoczenia Trumpa wskazywały na rosnące obawy dotyczące negatywnych skutków polityki celnej, szczególnie jej wpływu na inflację. Nowa administracja wyraźnie unika nałożenia ceł w szybki i bezrefleksyjny sposób. Na początku tygodnia omawiano możliwości nałożenia ceł na towary z Meksyku i Kanady, a mniej na handel z Chinami czy Europą. Czy jednak rzeczywiście jest to zaskoczenie? Dla uważnych obserwatorów globalnej geopolityki — niekoniecznie, z kilku powodów.
Strategiczne rozważania globalne
- Chiny: Obecnie Chiny są lepiej przygotowane na potencjalne amerykańskie cła i sankcje niż na początku pierwszej prezydentury Trumpa. Wówczas było to duże zaskoczenie, dzisiaj to raczej rutyna, która była kontynuowana przez administrację Bidena.
- Europa: Mimo malejących wpływów, Europa nadal jest ważnym i naturalnym sojusznikiem USA w kluczowym starciu z Chinami. Gdyby USA szybko podjęły negatywne działania wobec tych dwóch bloków gospodarczych, mogłoby to doprowadzić do bliższych relacji między nimi.
Europa i jej rola na globalnej scenie
Europa, mimo skomplikowanych relacji z Chinami, nie jest w interesie USA, by zbliżyła się do Pekinu. Dlatego może stać się ważnym punktem nacisku globalnej polityki, o który będą starały się zabiegać zarówno Pekin, jak i Waszyngton. To może być jeden z powodów, dla których europejskie rynki akcji radzą sobie lepiej w ostatnim czasie. Niemiecki DAX osiąga nowe maksima, podczas gdy amerykański S&P 500 nadal się wstrzymuje.
Od początku roku, to rynki Starego Kontynentu dominują na globalnej scenie, co widać również w Polsce, gdzie jest zauważalne zainteresowanie rynkiem akcji. Wygląda na to, że to idealne warunki do przetestowania pojemności polskiego rynku. Na tym tle wyróżnia się nowa interesująca spółka — Diagnostyka.
„`