Tragedia jachtu we Włoszech: Brakujące odpowiedzi budzą coraz większe zaniepokojenie

Statek zatonął w minutę — to fakt. Faktem jest też to, że kapitan otrzymał prognozy o spodziewanych gwałtownych ulewach, a więc powinien zadbać o to, żeby pasażerowie mieli przy sobie kamizelki — podkreślają włoskie media.

W wyniku katastrofy zginęli właściciel jachtu Mike Lynch i jego 18-letnia córka. Według producenta jednostka była niezatapialna z uwagi na konstrukcję kadłuba i 7,5-metrowy betonowy kil. Dzięki niemu statek, nawet po przewróceniu się, powinien automatycznie wrócić do poprawnej pozycji.

Doniesienia medialne sugerują jednak, że był on wysunięty jedynie na cztery metry. Taka pogoda czeka Polskę „pojutrze”.

Wstrząsające przewidywania

Kolejna wartą uwagi kwestią to włazy. To przez nie do wnętrza statku dostała się woda. Przesłuchano już kapitana, ale wciąż nie wiadomo, dlaczego włazy pozostały otwarte.

Bayesian nie był jedyną jednostką, która ucierpiała przez tornado. Niedaleko feralnej jednostki zacumowany był mniejszy statek, który poradził sobie jednak z żywiołem. Dane wskazują, że Bayesian został wciągnięty w morze, gdzie warunki mogły być jeszcze trudniejsze.

Eksperci podkreślają

W utrzymaniu stabilnej pozycji mógłby pomóc włączony silnik — tak jak miało to miejsce w przypadku mniejszego statku.