Arkadiusz Milik doznał kontuzji w meczu – Ukraina tuż przed Euro 2024 i z tego powodu nie pojechał na turniej z reprezentacją Polski. Napastnik ma już za sobą operację i jest w trakcie rehabilitacji, którą przechodzi we Włoszech. Media w ostatnich tygodniach informowały, że Polak prawdopodobnie opuści Półwysep Apeniński.
Arkadiusz Milik zabrał głos o przyszłości. Tam zagra w następnym sezonie. W związku ze zmianą trenera w Juventusie media informowały, że Thiago Motta nie chce w swoim zespole Milika. W minionych rozgrywkach był on głównie rezerwowym, ale w 36 meczach zdobył osiem goli i zaliczył jedną asystę, więc ustawiać się po Polaka miała kolejka chętnych. Na razie jednak głosy o transferze przycichły, a po operacji łąkotki wrócił do Włoch.
„Około 10-11 dni temu miałem wykonany zabieg. Od tamtego czasu większość mojej rehabilitacji odbywam w Turynie. Myślę, że za dwa-trzy tygodnie wrócę do treningów” – powiedział 30-latek w rozmowie z ?.
Czy napastnik reprezentacji Polski do treningów wróci już w barwach nowego klubu? Sam Milik jest niemal przekonany, że w Turynie nie chcą się go pozbyć i w kolejnym sezonie również będzie Juventusu. „Mam jeszcze dwa lata kontraktu. Chcę zostać w Turynie. Czuję się tu bardzo dobrze. Wiadomo, że życie pisze różne scenariusze, ale z tego, co wiem, to zostanę na następny sezon” – przyznał wprost Milik, który jest w Juventusie już od 2022 roku. Od tamtej pory zdał egzamin dla klubu już 75 razy, zdobył 17 goli i zaliczył dwie asysty. Niewykluczone, że w kolejnym sezonie Milik będzie więc jedynym Polakiem w Juventusie.
Media informowały, że blisko odejścia do saudyjskiego Al-Nassr jest Wojciech Szczęsny. Na razie transfer jest wstrzymany, ale wciąż bardzo realny.