Ogromne oburzenie we Francji po niedawnym wstrząsie politycznym: "Ryzyko faszyzmu na władzy"

Życie polityczne we Francji znowu nabiera tempa, a atmosfera w kraju jest najostrzejsza od czasu , w których ugrupowania nacjonalistyczne osiągnęły historyczny sukces.

Demonstracje we Francji

W poniedziałek 10 czerwca wieczorem w Paryżu ugrupowania studenckie i członkowie młodzieżówek partii i skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej demonstrowali przeciwko skrajnej i decyzji o przedterminowych wyborach, które prezydent rozpisał na 30 czerwca i 7 lipca. Protestujący zebrali się na Placu Republiki.

Jedna z protestujących, którą cytuje Polska Agencja Prasowa, zaznaczyła, że akcję zorganizowano „dość późno” i „ludzie zmobilizowali się w pośpiechu”. Francja protestuje po politycznym wstrząsie.

Demonstranci w Paryżu mieli ze sobą flagi i transparenty z hasłami, na których wypisali swoje obawy związane z historycznie wysokim poparciem dla narodowców ze Zjednoczenia Narodowego. „Jesteśmy zjednoczeni przeciwko nienawiści”, „weto przeciwko faszystom”, „1933 i 2024, faszyzm niemal u władzy” – cytuje niektóre hasła PAP.

Część protestujących miała ze sobą także hasło nawołujące do działania na rzecz ekologii oraz flagi palestyńskie. Jedna z kobiet powiedziała mediom, że celem akcji jest „niedopuszczenie, by deputowani Odrodzenia (partia prezydenta Emmanuela Macrona – przyp. red.) uzyskali więcej miejsc” w Zgromadzeniu Narodowym.

Eurowybory we Francji

Oficjalne wyników eurowyborów potwierdziły triumf narodowców we Francji. Na skrajną prawicę zagłosowało ponad 30 procent wyborców. W reakcji na ten historyczny rezultat formacji narodowców prezydent Emanuel Macron ogłosił przedterminowe wybory do niższej izby.

Wyniki czołowej trójki wczorajszych eurowyborów we Francji przedstawiają się następująco: 31,4 procent głosów dla narodowców, 14,5 procent dla centrowej koalicji i 13,8 procent dla socjalistów. Rekordowy rezultat partii Marine Le Pen daje narodowcom 30 mandatów.

Koalicja prezydenta Macrona traci 10 eurodeputowanych, co oznacza, że teraz będzie miała 13 swoich reprezentantów w Parlamencie Europejskim. Dostała się też do niego radykalnie lewicowa partia LFI – 9,8 procent głosów, centroprawica – 7,2 procent, zieloni – 5,4 procent i antyimigrancka partia Reconquete – 5,4 procent głosów.

Przedterminowe wybory do francuskiej Izby Deputowanych

Powyborcze komentarze skupiają się jednak nie na wynikach eurowyborów, ale na rozpoczynającej się kampanii przed wyborami do Izby Deputowanych. Pierwsza tura za niespełna trzy tygodnie, a to oznacza, że partie muszą już szykować listy i programy. Trwają też polityczne negocjacje dotyczące budowy wyborczych koalicji.

O sojuszu mówią lewicowe parte, ale kwestią sporną jest temat wojny w Strefie Gazy. Szyki zwierają także radykalnie prawicowe partie, ale do porozumienia jest jeszcze daleko. Pierwsza tura wyborów do francuskiego parlamentu już 30 czerwca, a druga – 7 lipca.