Niezwykłe zachowanie na zakończeniu igrzysk olimpijskich. Widownia wydała surowy wyrok.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu oficjalnie dobiegły końca. Rozdano aż 329 kompletnych medali w 32 dyscyplinach. Krążki wywalczyli także Polacy, choć ich liczba była rozczarowująca – zaledwie 10 (jeden złoty, cztery srebrne i pięć brązowych), co sprawia, że była to jedna z najgorszych imprez w naszym wykonaniu w historii. Ostatnie medale przypadły w udziale najlepszej trójce maratonu kobiet i wręczono je na ceremonii zamknięcia.

Ta uroczystość była bardzo efektowna. Widzowie znów mogli liczyć na spektakularne pokazy czy występy artystyczne. Szczególnie jeden z nich zostanie zapamiętany na lata. Widzowie byli pod wrażeniem występu pianisty.

„Epickie”

Mowa o wykonaniu utworu „Hymn do Apollo”. Na jego interpretację zdecydował się ceniony tenor Benjamin Bernheim. I chociaż jego głos wielokrotnie przyprawia o dreszcze, co miało miejsce i tym razem, to nie jego postać skradła show, a pianisty, dzięki któremu wybrzmiała melodia. To Alain Roche. Szwajcar znany jest z tego, że koncertuje… w powietrzu, zawieszony wraz z instrumentem około 10 m nad ziemią. Ale na tym nie koniec.

Dodatkowo zarówno on, jak i pianino znajdują się w pionie. Nie inaczej było w niedzielną noc. I właśnie taki sposób odegrania utworu zrobił wielkie wrażenie na widzach, czemu dali wyraz w mediach społecznościowych. „Niesamowite”, „Zapiera dech w piersiach”, „Najlepszy moment ceremonii”, „Wow”, „Niebywałe widowisko”, „To było po prostu epickie”, „On jest szalony” – to tylko kilka z licznych komentarzy, w których wyrażono podziw i uznanie dla szwajcarskiego pianisty.

W taki sposób Roche wykonuje koncerty już od 2013 roku. W tym czasie uraczył widzów około 120 występami. Nie przeszkadza mu deszcz, upał czy silny wiatr.

Efektowne zamknięcie igrzysk

Na scenę spadła gwiazda Hollywood . W rzeczywistości został spuszczony z dachu, a następnie chwycił flagę olimpijską, wsiadł na motor i pomknął w stronę Los Angeles. To tam odbędzie się kolejna edycja Letnich Igrzysk Olimpijskich. Mimo wszystko to nie jego występem zachwycali się kibice, a właśnie Roche.