Minister Domański dąży do zwiększenia swojej władzy. Budowanie zaplecza i poszukiwanie większego wpływu

W trudnym zadaniu, jakim jest umiejętne prowadzenie polityki budżetowej. Równoważenie wpływów do państwowej kasy i wydatków – często motywowanych politycznie, bo mających zaskarbić rządowi przychylność wyborców – nie jest łatwą sprawą. Sen z powiek spędza również zapewne fakt, że już wkrótce Komisja Europejska otworzy wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu w związku z przekroczeniem progu 3 proc. PKB dla deficytu sektora finansów publicznych liczonego według metodologii UE – w 2023 r. Polska „osiągnęła” pod tym względem niechlubny poziom 5,1 proc. PKB. To na za nakreślenie ścieżki „uzdrawiania” polskich finansów publicznych i przedstawienie tej recepty Brukseli.

Trudne zadanie to znalezienie pieniędzy na finansowanie szybko rosnących wydatków na obronność czy na obsługę długu. Polskę czeka także konsolidacja finansów publicznych. Lista jest długa. Nic dziwnego, że szefowi MF przydałoby się zaplecze eksperckie. Jak donosi „Business Insider”, chce je zbudować w oparciu o struktury PIE i jeszcze jednej instytucji, wchodzącej obecnie w skład resortu finansów. „Minister finansów nie ma zbyt wielu miejsc, w których mógłby budować wpływy i otaczać się ludźmi, którym ufa i w których kompetencje wierzy” – przyznaje anonimowy rozmówca „Business Insidera” zbliżony do resortu finansów.

Przypomnijmy – to państwowy think tank, który powstał w 2018 r., a więc za rządów Mateusza Morawieckiego. Zastąpił Instytut Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur. Zgodnie z ustawą powołującą go do życia, podlegał premierowi – miał m.in. dostarczać ekspertyzy dla realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, zwyczajowo zwanej „planem Morawieckiego”. Prezesem PIE praktycznie od początku jego istnienia był Piotr Arak (w styczniu br. odszedł ze stanowiska i został głównym ekonomistą VeloBanku). Na czele rady PIE stał z kolei zaufany współpracownik Mateusza Morawieckiego – Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Wkrótce jednak. Rząd Donalda Tuska opracował zmiany wybranych ustaw związanych z funkcjonowaniem administracji rządowej. Stosowna ustawa czeka na podpis prezydenta. Jeśli Andrzej Duda ten podpis pod nią złoży, to kontrolę nad formalnie przejmie Ministerstwo Finansów. Wtedy – jak pisze „Business Insider”, powołując się na własne ustalenia – najprawdopodobniej „zmieni swój profil działalności, a może nawet połączy się z inną instytucją publiczną działającą w Ministerstwie Finansów”.

Ta „inna instytucja” to Instytut Finansów, który powstał w MF również za rządów Zjednoczonej Prawicy. Według informacji „BI”, miałby koncentrować się w większym stopniu na „przygotowywaniu analiz i ekspertyz potrzebnych dla kreowania polityki fiskalnej”. Jak przypomina serwis, obecnie zakres działania PIE jest „bardzo szeroki”, co potwierdza tematyka podejmowana przez pracujących w nim ekspertów – „od kwestii klimatycznych, przez politykę społeczną po sprawy międzynarodowe”. Źródło zbliżone do MF wskazuje zaś, że być może zakres ten zostanie nieco okrojony, tak, aby ekspertyzy nowego think tanku były bardziej ukierunkowane na wspieranie rządu w kwestiach budżetowych.

Sam resort finansów nie chce na razie zdradzać zbyt wiele ze swoich planów. „Z uwagi na zakres kompetencji resortu finansów. Wszelkie decyzje będą miały na celu przede wszystkim pełne wykorzystanie zaplecza analityczno-eksperckiego Instytutu” – czytamy w odpowiedzi MF przesłanej redakcji „BI”.

Dodajmy, że rząd w tworzeniu polityki budżetowej już niedługo zacznie także wspierać. Powołanie takiego gremium to wymóg unijny. Projekt ustawy w tej sprawie, opublikowany początkiem czerwca na stronach Rządowego Centrum Legislacji, przewiduje, że 7-osobowa rada rozpocznie działalność w 2026 r. Będzie ona między innymi wydawać opinie w sprawie zawieszenia stosowania stabilizującej reguły wydatkowej. Jak czytamy w projekcie, na czele Rady Fiskalnej stać ma Przewodniczący, mający jednego zastępcę. Po jednym członku Rady będą wyznaczać: Prezydent RP, kolegium Najwyższej Izby Kontroli, sejmowa komisja właściwa do spraw budżetu, przedstawiciele organizacji związkowych, przedstawiciele organizacji pracodawców oraz przedstawiciele organizacji jednostek samorządu terytorialnego.