Jędraszewski - koniec relacji z rytualnym wrogiem obozu "postępu"

Arcybiskup Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, wkrótce przejdzie na emeryturę. Jego język i postawy budziły kontrowersje. Niektórzy zarzucali mu archaiczność i zbytnią ostrość, inni zaś byli krytyczni wobec jego lojalności wobec doktryny Kościoła.

W artykule opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” arcybiskupa Jędraszewskiego przedstawiono jako hierarchę lubującego się w luksusach i nie lubianego przez podległych mu księży. Jednak brak konkretnych przykładów źle traktowanych duchownych wskazuje na to, że opinie te mogą być przesadzone.

Jego postępowaniem zainteresował się Tomasz Terlikowski, który w swojej najnowszej książce analizuje charakter i relacje Jędraszewskiego. Choć książki jeszcze nie przeczytałem, zastanawiam się, czy otrzymamy opowieść o apodyktycznym dostojniku Kościoła, czy o jednostce próbującej nawiązać walkę z lokalnymi strukturami kościelnymi.

Społeczności liberalne uznają Jędraszewskiego za swojego nieprzyjaciela. Jego gorliwość w broni własnych poglądów stała się elementem ich tożsamości. Politycy również włączyli się w ten spór.

  1. Hierarcha stał się obiektem rytualnej wrogości, podobnie jak Jarosław Kaczyński.
  2. Słowa arcybiskupa o „teczowej zarazie” i „zarazie czerwonej” często wzywane jako oskarżenia.
  3. Nieakceptowalne jest potępianie grzechu w atakowaniu grzeszników.

„Wyborcza” krytykuje arcybiskupa nie tylko za ostry język, ale także za jego nauczanie, np. potępianie związków jednopłciowych. Takie są jednak nauki Kościoła, z którymi można się zgadzać lub nie, ale zmieniać je z zewnątrz jest bezcelowe.

Polityka i religia

Religia i polityka często splatają się ze sobą. Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej, zmuszał swoich kandydatów do poparcia aborcji na życzenie, jednocześnie deklarując się jako katolik. Jest to przykład obłudy, którą warto poddać krytyce.

Rola arcybiskupa

Arcybiskup Jędraszewski często jest krytykowany za zbytnie zaangażowanie przy PiS. Jego rola w sporze smoleńskim budzi wątpliwości.

  1. Media krytykujące Jędraszewskiego powinny również zwrócić uwagę na własny język.
  2. Kościołowi bardziej należy się troska o język napomnień, a nie mediom.

Jędraszewski, określany mianem „kapelana PiS”, był krytykowany za otwarte wspieranie tej partii. Jego postawa w sprawach politycznych budzi różne opinie, podobnie jak skłonność duchownych do angażowania się w kontrowersyjne tematy.

Archaiczność czy konieczność?

Spory wokół arcybiskupa Jędraszewskiego mogą wynikać z jego archaicznych poglądów wobec nowoczesnych norm społecznych. Jednak poszukiwanie kompromisu między tradycją a nowoczesnością jest trudne, gdy media i Kościół nie podzielają podobnych wartości.

Zastanawiam się, czy w obliczu kryzysu we wspólnocie katolickiej styl arcybiskupa nie jest zbyt archaiczny. Wprowadzenie zmian może okazać się trudne, zwłaszcza gdy media odrzucają podstawowe zasady Kościoła.