U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu. Robimy wszystko, aby Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu przeciwko Austrii – w ten sposób wypowiada się lekarz reprezentacji dr Jacek Jaroszewski, cytowany przez PZPN.
W poniedziałkowym sparingu z Turcją Lewandowski wyszedł w pierwszym składzie, ale zagrał tylko 30 minut. Dalszy występ uniemożliwił mu uraz mięśniowy. Kapitan nie chciał ryzykować pogłębienia kontuzji, dlatego dał sygnał, że musi zejść z boiska. Po meczu wydawało się, że to nie będzie nic poważnego i po maksymalnie kilku dniach będzie znów do pełnej dyspozycji Michała Probierza. Niestety, badania wykazały, że sytuacja nie jest taka dobra, jak zakładano. U Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia, co wymusza dłuższą pauzę.
Gdyby chodziło o naciągnięcie lub przeciążenie, to wtedy byłaby szansa na jego występ z Holandią. Kapitana reprezentacji Polski ostatecznie nie zobaczymy w niedzielę na boisku w Hamburgu. Odkąd Robert Lewandowski gra na wielkich turniejach z reprezentacją Polski, w każdym meczu przebywał na boisku pełne 90 lub 120 minut. Starcie z Holandią będzie pierwszym na Euro lub mistrzostwach świata z udziałem Polski, które Lewandowski opuści.
W związku z tym, że u Lewandowskiego stwierdzono naderwanie mięśnia dwugłowego uda, jest ryzyko, że może przegapić kolejne starcia reprezentacji Polski na Euro. W sparingu z Turcją urazy nabawili się także Karol Świderski i Paweł Dawidowicz. Ich sytuacja jest jednak nieco lepsza. „Paweł Dawidowicz doznał naciągnięcia mięśnia czworogłowego uda. W przypadku Karola Świderskiego badanie wykazało skręcenie stawu skokowego bez znacznych uszkodzeń. Obaj zawodnicy po wdrożonym leczeniu powinni wrócić do pełnego treningu w ciągu 3-4 dni” – przekazał Jaroszewski za pośrednictwem mediów Łączy Nas Piłka.
Mecz Polska – Holandia w niedzielę 16 czerwca o godzinie 15:00.