Dmitrij Miedwiediew wysyła groźby w stronę dziennikarzy z "The Times", komentując: "W Londynie dzieje się wiele rzeczy"

„`html

Oskarżenia wobec „The Times”

„The Times” opublikował artykuł redakcyjny, który wywołał kontrowersje poprzez przypisanie ukierunkowanego ataku na generała porucznika Igora Kiriłłowa, szefa rosyjskiej dywizji broni chemicznej, jako „uzasadniony akt obrony zagrożonego narodu”.

Odpowiedź Miedwiediewa

Na swoim kanale Telegram, Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, ostro zareagował na postawioną tezę, nazywając autorów „podłymi szakalami” z „The Times”. W jego ocenie, artykuł ten jest przykładem wspierania osób popełniających zbrodnie przeciwko Rosji.

Zarys zdarzeń i kontekst historyczny

Według Miedwiediewa, postawienie generała Kiriłłowa w takim świetle może być celową prowokacją nawiązującą do przeszłych incydentów, takich jak głośne zatrucie Aleksandra Litwinienki w Londynie w 2006 roku, za które Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał Rosję za odpowiedzialną.

Wikalizacja sytuacji międzynarodowej

W swoich wypowiedziach Miedwiediew sugeruje, że według jego „logiki”, urzędnicy z krajów NATO biorący udział w wsparciu militarnym Ukrainy stają się „legalnymi celami wojskowymi” zarówno dla rosyjskiej armii, jak i patriotów Rosji.

Obecna pozycja Miedwiediewa

Choć Miedwiediew pełni obecnie ograniczoną rolę w rosyjskim systemie politycznym, jego wypowiedzi w mediach społecznościowych wzbudzają zainteresowanie, szczególnie z uwagi na ich charakter antyzachodni.

„`