Dan Patrick, pełniący obowiązki gubernatora Teksasu, wezwał mieszkańców stanu do zachowania czujności, słuchania nakazów lokalnych urzędników oraz opuszczenia strefy zagrożenia. Z kolei w mieście Galveston, blisko Houston, media społecznościowe są zalewane filmami ukazującymi sznury samochodów wyjeżdżających z miasta.
Tak przedstawiała się sytuacja tuż sprzed huraganu Beryl, który uderzył w Teksas. Alarm ogłoszono w całym stanie. Jak powiedział Patrick na konferencji prasowej stanowego zarządzania kryzysowego: „To będzie śmiertelna burza dla ludzi.” Dodał, że huragan najprawdopodobniej uderzy w wybrzeże Teksasu między miastem Corpus Christi a wyspą Galveston.
Huragan to ekstremalny, cyrkulacyjny sztorm atmosferyczny, w którym występuje silny wiatr wiejący z prędkością od 119 do 153 km/h. Jednocześnie zjawisko przybrało na sile, kiedy zbliżyło się do lądu, spowodowując potencjalne zagrożenie związane z powodziami i uszkodzeniami infrastruktury.
Z kolei w Teksasie, Oklahomie, Arkansas i Luizjanie nastąpiła ewakuacja. W niektórych miejscach opady deszczu mogą wynieść do 380 mm, co może spowodować powodzie rzeczne, powodzie błyskawiczne i powodzie miejskie. Amerykańskie media donosiły także o silnych burzach tropikalnych rozprzestrzeniających się w głąb lądu.
Według oficjalnych informacji Biały Dom stale monitoruje sytuację. Pierwszy taki huragan w historii, Beryl był pierwszym w historii huraganem, który rozwijał się tak szybko i najwcześniej osiągnął najwyższą kategorię 5 jeszcze w lipcu.
Około 90% domów na wyspie Union Island zostało całkowicie zniszczonych lub poważnie uszkodzonych. Premier Saint Vincent i Grenadyny, Ralph Gonsalves, określił huragan Beryl jako niebezpieczny, niszczycielski, pozostawiający po sobie ogromne zniszczenia oraz cierpienie w całym narodzie. Większość Karaibów cierpi na brak prądu oraz wody pitnej, a dotychczas zanotowano siedem ofiar śmiertelnych.
Przechodząc przez Meksyk, huragan Beryl osłabł do kategorii 2, uwolnił siły podczas uderzenia w wybrzeże. Jednakże, według oficjalnych źródeł, udało się uniknąć ofiar. Naukowcy zauważają, że rosnąca siła huraganów wynika z globalnego ocieplenia klimatu, wpływającego na temperaturę powierzchni morza.
Temperatury wód Atlantyku są rekordowo wysokie, co zwiększa prawdopodobieństwo występowania silniejszych burz. Eksperci przewidują, że możliwe jest utrzymanie wysokich temperatur w trakcie sezonu huraganowego, sprzyjających intensyfikacji burz tropikalnych.
Analizując prognozy, przewidziano wystąpienie aż 23 dużych burz tropikalnych, w tym 11 huraganów. Jest to najwyższa liczba szacunkowych huraganów w historii prognoz wydawanych przez CSU.