Łukasz Kmita stwierdził, że Łukasz Smółka „jest człowiekiem Jarosława Kaczyńskiego, a nie Beaty Szydło”, odnosząc się tym samym do medialnych doniesień odnośnie tarć w małopolskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości.
— To jest zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości — oświadczył. Niedoszły marszałek uważa, że jest „graczem zespołowym”.
— Poprosiłem pana prezesa, żeby rozważył inną kandydaturę. (…) W Prawie i Sprawiedliwości są różne nurty, ale cieszę się, że spaja nas Jarosław Kaczyński — dodał.
Łukasz Kmita przerywa milczenie. „Im wyżej się wspinasz, tym więcej masz wrogów” Łukasz Kmita: PiS wzmocni się o kilku radnych Były wojewoda odniósł się także do słów Barbary Nowak, która stwierdziła, że „to zdrada, a zdrajców się karze”, po czym złożyła mandat.
— Ja bardzo szanuję zachowanie pani kurator. My na klubie przekonywaliśmy, aby nie składała mandatu, ale zdecydowała się to zrobić — powiedział. Poseł Kmita oświadczył, że podczas tej kadencji PiS wzmocni się „o kilku członków”.
— Rozmowy toczą się cały czas. Z radnymi Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi… im się nie podobają te zmiany światopoglądowe. Jak wracają na „prowincję”, choć nie lubię tego słowa, to spotykają się z pytaniami: dlaczego tak głosowaliście? Do końca roku zobaczycie państwo, którzy radni będą popierali projekty PiS — zadeklarował.
Nie odpowiedział jednak na pytanie, który z posłów małopolskiej opozycji poparł kandydaturę Łukasza Smółki. Klincz w małopolskim PiS. Łukasz Kmita rezygnuje i tłumaczy swoją decyzję Lider małopolskiego PiS-u ciepło wypowiedział się także o „zbuntowanych radnych”.
— Jest taka biblijna przypowieść o synu marnotrawnym, który jest ciepło przyjęty przez ojca po powrocie do domu. My tych „synów marnotrawnych” też ciepło przyjmiemy — oznajmił.