Starship firmy SpaceX coraz bliżej startu. Odliczanie do misji największej rakiety na świecie jest w toku.

Obecnie SpaceX lata głównie rakietami i od czasu do czasu wystrzeli większego. Firma Elona Muska pracuje obecnie nad największą rakietą świata. Jest nią Starship, który pod względem rozmiarów robi wrażenie. Na czwartkowe popołudnie zaplanowano czwarty lot rakiety Starship. Zapowiada się z pewnością ciekawe widowisko.

Do tej pory SpaceX przeprowadziło trzy testowe misje rakiety Starship w połączeniu z pierwszym stopniem o nazwie Super Heavy. Dwa w zeszłym roku i jeden w tym. Pierwsza próba z kwietnia 2023 roku zakończyła się awarią, do której doszło kilka minut po starcie, druga była już bardziej udana. Trzecia zdecydowanie była bardzo udana. SpaceX wprowadziło w całej konstrukcji wiele poprawek, co pozwoliło nie tylko na prawidłowy start, ale także późniejszą separację i wyniesienie drugiego stopnia na orbitę okołoziemską, gdzie spędził on kilkadziesiąt minut. Potem wszedł ponownie w atmosferę i kontakt z nim został zerwany.

Dzisiejszy lot rakiety Starship będzie już czwartym w połączeniu z boosterem Super Heavy. Firma szykowała się do tej próby od kilku miesięcy. Na podstawie zebranych do tej pory danych wprowadzono różne poprawki w obu stopniach. Powinno to pozwolić na uzyskanie jeszcze lepszych efektów w porównaniu do trzeciego lotu przeprowadzonego w połowie marca tego roku. Niedawno firma przeprowadziła testy (w tym statyczne), które miały na celu uzyskanie gotowości do kolejnego startu Starshipa. Rakieta znajduje się obecnie na specjalnym stanowisku w Starbase (w teksańskim Boca Chica), skąd zostanie wkrótce wystrzelona. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, start jest przewidziany na godzinę 18:00 czasu polskiego.

SpaceX wiąże z misją duże nadzieje

Starship to oczko w głowie Elona Muska, ponieważ rakieta ma w przyszłości umożliwić przeprowadzanie misji załogowych na Marsa. Ponadto NASA zdecydowała się powierzyć SpaceX zadanie związane z zaopatrzeniem dla misji załogowych na Księżyc. Zadaniem ma być drugi stopień rakiety, który nazywany jest po prostu „Ship” (statek). Problemem jest jednak to, że rakieta ciągle nie jest gotowa, a NASA planuje wylądować z ludźmi na Księżycu już w 2026 roku. Przed SpaceX jest jeszcze wiele testów, które musi przejść Starship, w tym trudne tankowanie statku na orbicie, co dopiero umożliwi dalszą podróż w kosmos.

Musk już wcześniej w tym roku powiedział, że planuje lot załogowy na Marsa w 2026 roku, ale na drodze do celu stoi m.in. biurokracja. W tym Federalna Administracja Lotnictwa, która musi wydawać zgody na starty ogromnej rakiety. W tym roku firma będzie chciała już odzyskać pierwszy stopień Super Heavy, który ma być łapany w trakcie opadania ogromnym ramieniem zamontowanym na wieży. Natomiast w przyszłym roku odbędą się próby związane z lądowaniem drugiego stopnia.

Gdzie oglądać start rakiety SpaceX?

Oczywiście dzisiejszy start rakiety Starship, jak i poprzednie loty, będą transmitowane na żywo przez SpaceX w postaci webcastu. Będzie on dostępny do obejrzenia na oficjalnym kanale YouTube SpaceX. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, misja będzie trwać około dwie godziny. Misja będzie relacjonowana do samego końca, a więc do chwili, aż oba stopnie wrócą na Ziemię (w najlepszym wypadku wpadną do oceanu) lub też do momentu, aż będzie z nimi kontakt.

Starship to ogromna rakieta i będzie jeszcze większa. SpaceX pracuje nad tą konstrukcją od kilku lat. Wcześniej rozwijano ją pod nazwą BFR, a potem zmieniono nazwę na Starshipa. Oba połączone stopnie mają ponad 120 metrów wysokości, z czego większość (ponad 70 metrów) przypada na booster Super Heavy. Pierwszy stopień Super Heavy ma aż 33 silniki Raptor, co umożliwia wyniesienie tak ogromnej konstrukcji wraz z ładunkiem w kosmos. Natomiast druga część (statek) ma sześć silników, z czego trzy są próżniowe. Docelowo oba człony mają być odzyskiwalne, co pozwoli na znaczne obniżenie kosztów misji kosmicznych. Finalnie Starship będzie jeszcze większy.

Z informacji przekazanych kilka tygodni temu przez Elona Muska wynika, że cała konstrukcja ma mieć wysokość ponad 160 metrów i będzie zdolna do wynoszenia na niską orbitę okołoziemską ponad 100 t. W przypadku używanego obecnie Falcona Heavy jest to około 63 t.

Elon Musk wierzy, że Starship, a w zasadzie cała flota tych rakiet, może zrewolucjonizować eksplorację kosmosu. Najpierw w planach są misje towarowe. Z czasem na Czerwoną Planetę mieliby polecieć pierwsi ludzie. Oczywiście koszt takiego przedsięwzięcia jest niewyobrażalnie wielki i nie wiadomo, kto miałby to sfinalizować. Poza tym jest to jeszcze odległa przyszłość. Najpierw prace nad rakietą muszą dobiec końca, a to pewnie jeszcze trochę potrwa. Co nie zmienia faktu, że dzisiejszy start w jakimś stopniu przybliży SpaceX do osiągnięcia celu.