Francja stoi przed impasem: Brak rządu i budżetu uniemożliwia wyjście z kryzysu

„`html
Powyborczy chaos we Francji ma się dobrze. Rząd Michela Barniera nie utrzymał się, kiedy nie udało mu się przepchnąć przyszłorocznego budżetu przez parlament. Głosowali za tym przedstawiciele partii Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen oraz Nowy Front Ludowy – największej koalicji w niższej izbie francuskiego parlamentu.
Przyczyny kryzysu
Obecny kryzys w parlamencie wynika z decyzji prezydenta Macrona o rozpuszczeniu Zgromadzenia Narodowego i przyspieszeniu wyborów w czerwcu tego roku. Macron ogłosił tę decyzję bez ostrzeżenia, zaraz po tym, jak Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen uzyskało najlepszy wynik. Chciał, żeby szok spowodowany wynikiem skrajnej prawicy skłonił Francuzów do masowego głosowania dla ochrony republiki przed rządami Le Pen, co miało zapewnić jego partii większość w Zgromadzeniu Narodowym.
Przed wyborami macronistom brakowało 44 mandatów do większości bezwzględnej. Po wyborach brakowało 130 mandatów, co oznaczało, że jego lista wyborcza straciła jedną trzecią miejsc, mogąc liczyć na zaledwie 159 deputowanych z 245 w liczącej 577 przedstawicieli niższej izbie.
Trudna sytuacja parlamentarna
Pierwsze miejsce w wyborach zajęła koalicja lewicowa Nowy Front Ludowy, zdobywając 180 miejsc. Trzecie miejsce przypadło Zjednoczeniu Narodowemu z 142 mandatami. Mimo wygranej, lewica nie mogła samodzielnie rządzić, brakuje jej 109 deputowanych. Jedyną drogą do zdobycia większości byłoby porozumienie z macronistami, ale cała ich kampania była wymierzona przeciwko politykom Macrona.
Niechęć do współpracy
Macron potrzebował wsparcia albo Frontu Ludowego, albo Zjednoczenia Narodowego, ale z każdą z tych grup jego polityki były w konflikcie. Nie ma i raczej nie będzie stabilnej większości.
Konstytucyjne ograniczenia
Francuska konstytucja mówi, że nowe wybory parlamentarne mogą odbyć się najwcześniej rok po poprzednich, chyba że zmieni się prezydent. Tymczasem kadencja Macrona kończy się w 2027 roku, więc pozostaje duża niepewność polityczna.
Premier Barnier i jego ryzykowna strategia
We Francji do powołania rządu prezydent nie potrzebuje parlamentarnej większości. Premier zostaje mianowany i przejmuje władzę bez potrzeby głosowania nad votum zaufania. Barnier był tym, który miał największe szanse na utworzenie stabilnego rządu. Dzięki poparciu Republikanów, rząd mógł teoretycznie liczyć na neutralność deputowanych Le Pen. Niestety, ten domek z kart się rozpadł.
Le Pen a neutralność
Le Pen zobowiązała się do neutralności dla stabilności rządu, co pokazuje, że Zjednoczenie Narodowe jest odpowiedzialną siłą, której można powierzyć w przyszłości rządy. Istniało jednak ryzyko utraty reputacji jako partii, która nie różni się od establishmentu.
Upadek Barniera
Ostatecznie, przed kluczowym głosowaniem, Barnier próbował zawrzeć porozumienie z lepenistami, np. usuwając podatek od energii elektrycznej, ale nie była możliwa rezygnacja z indeksacji emerytur. W poniedziałek, mimo nieudanego dialogu, zdecydował się forsować budżet bez głosowania. Skorzystał z artykułu 49 punkt 3 francuskiej konstytucji, ale w wyniku głosowania nad wotum nieufności rząd upadł.
Brak wyjścia z impasu
Upadek Barniera niczego nie zmienia. Macron wskazuje, że nowy premier zostanie powołany szybko. Nie jest prawdopodobne, by Barnier objął ponownie urząd. Możliwe, że Macron zdecyduje się na kogoś innego z Republikanów lub prawego skrzydła jego obozu politycznego.
Gdyby Macron zaakceptował warunki Zjednoczenia Narodowego, byłby to polityczny cios; nowe wybory prezydenckie to również opcja, którą stara się Le Pen wymusić.
Przeszkody i pointy polityczne
Zjednoczenie Narodowe nie chce porozumienia z Macronem. Wybory parlamentarne odbędą się najwcześniej w czerwcu.
Lewica i jej sprzeciw
Partia Socjalistyczna nie zamierza opuszczać Nowego Frontu Ludowego, mimo iż to mogłoby rozwiązać kryzys. Socjaliści wielokrotnie wykluczali taki scenariusz, bo gra na krótką metę odsuwa wyborców od Macrona.
Koalicja małej wiary
Powstanie rządu z Nowym Frontem Ludowym, który uzyskał najlepszy wynik, byłoby wyjątkowo trudne do zaakceptowania przez macronistów. Taki rząd mógłby natychmiast stanąć w obliczu votum nieufności i przegrać.
W obliczu tej skomplikowanej sytuacji politycznej, Francja pogrąża się w chaosie oraz niepewności co do przyszłości, czekając na kolejne ruchy prezydenta Macrona i innych kluczowych graczy parlamentarnych.
„`