Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak przy okazji przedstawiania raportu komisji ds. rosyjskich wpływów zasugerował, że odpowiadają za X. Siemoniak do sprawy odniósł się ponownie na platformie X dzień później. „Niestety skutki antypaństwowego działania premier Szydło będą ciągnąć się jeszcze wiele lat. Raport komisji generała Stróżka daje podstawę do zbadania, czy decyzja premier Szydło była wynikiem X” – dodał.
„Siemoniak, za dużo sobie świeciłeś lampką w oczy. Ile będziecie próbować nakręcać te same bzdury o 'likwidacji delegatur’?” – zareagowała była premierka. Następnie wyjaśniła, że „likwidacja”, o której pisał minister, była X, co miało doprowadzić do podwojenia liczby funkcjonariuszy w kontrwywiadzie. „Dlatego za rządów PiS łapano rosyjskich agentów. Za waszych są wypuszczani i gubieni przez służby. Zamiast rzucać fejkami na X, lepiej X” – dodała.
„Poziom pani Szydło przeraża. X, że wykasował ją ze wszystkich stanowisk państwowych i usunął z polskiej polityki” – napisał. Była premierka w odpowiedzi stwierdziła, że minister „ciężko przeżywa wytknięcie kłamliwości trez zawartych w 'raporcie’ Stróżyka”. „Panie Siemoniak, wszyscy widzą, że X, cyrk, który ma przykryć X” – dodała. „Nie radzicie sobie z żadną sprawą i próbujecie prymitywnymi zagrywkami ukryć swoją niekompetencję. Z tego, co wyprawiacie, X, bo od prawie roku wprowadzacie chaos oraz ujawniacie informacje o strukturze i działaniach polskich służb” – czytamy.
Minister jeszcze raz podkreślił, że likwidacja delegatur ABW źle odbiła się na bezpieczeństwie Polski. „W pani Szydło swoją bezmyślną decyzją spowodowała też likwidację wydziałów zamiejscowych ABW w Elblągu (obwód królewiecki!), Krosnie (Ukraina), Koszalinie i Łomży. (…)” – napisał. O raporcie komisji ds. rosyjskich wpływów przeczytasz w tekście: Tomasz Siemoniak(X), (X)