Wśród doniesień o wysyłaniu północnokoreańskich żołnierzy do Rosji, pojawiło się wideo pokazujące północnokoreańskich żołnierzy trenujących na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Analitycy Open Source Intelligence (OSINT) byli w stanie określić geograficzne pochodzenie materiału i uważają, że został on nakręcony w bazie Jednostki Wojskowej 44980, będącej siedzibą rosyjskiej 127. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych w Kraju Nadmorskim, w pobliżu granicy z Koreą Północną.
Obszar ten był wcześniej miejscem ćwiczeń „Wostok-2022”, w których uczestniczyły wojska chińskie. Korea Północna wysyła żołnierzy do Ukrainy. To próba generalna przed atakiem na Seul? Jednak z analizy The Insider wynika, że przedmiotowe wideo nie zostało nakręcone podczas tych ćwiczeń.
Mundury i ekwipunek zagranicznych żołnierzy widoczne na nowym filmie nie przypominają tych widzianych na materiale z „Vostok-2022”. Dodatkowo roślinność na nagraniu nie pasuje do tej z września, kiedy odbywały się ćwiczenia. Koreański tłumacz, który przejrzał wideo dla The Insider, zauważył, że jeden z żołnierzy krzyknął: „Podaźaj za czarną linią”.
Tłumacz zasugerował, że użyty język prawdopodobnie odzwierciedla dialekt północnokoreański. Żołnierze Korei Północnej. Ukraińcy już wiedzą. Podali nawet datę. Niedawno ukraiński generał porucznik Kiryło Budanow, szef krajowej agencji wywiadu wojskowego (HUR), powiedział The War Zone, że około 11 tys. północnokoreańskich żołnierzy piechoty jest szkolonych we wschodniej Rosji.
Prawdopodobnie rozpoczną walkę na Ukrainie od 1 listopada. Według Budanowa siły te będą korzystać z rosyjskiego sprzętu i amunicji. Pierwsza grupa 2600 żołnierzy ma zostać rozmieszczona do walki w rosyjskim regionie Kurska, gdzie siły ukraińskie zdobyły przyczółek, powiedział Budanow. Przeznaczenie reszty północnokoreańskich żołnierzy pozostaje niejasne.
„W tej chwili nie mamy pełnego obrazu sytuacji” — powiedział Budanov dla The War Zone. Korea Północna włącza się w wojnę w Ukrainie. Rosja nie ma żołnierzy. Kim Dzong Un to ostatnia deska ratunku dla Putina. Komentarze Budanowa pojawiły się zaledwie kilka godzin po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział dziennikarzom w Brukseli, że około 10 tys. żołnierzy Korei Północnej przygotowuje się do walki u boku Rosji w Ukrainie.
Zełenski nie podał dalszych szczegółów, ale ostrzegł, że zaangażowanie trzeciego państwa może doprowadzić do eskalacji konfliktu w „wojnę światową”. Ukraińskie źródło wywiadu wojskowego potwierdziło BBC, że „przybyło wielu Koreańczyków z Północy”, którzy stacjonują w jednej z baz wojskowych w pobliżu miasta Ussuryjsk, na północ od Władywostoku.
Źródło odmówiło podania dokładnej liczby zagranicznych żołnierzy, ale stwierdziło, że „absolutnie nie mówimy o liczbie 3000”. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odrzucił doniesienia o wojskach północnokoreańskich. „To nie tylko brytyjski wywiad, ale także amerykański. Cały czas o tym informują, ale nie przedstawiają żadnych dowodów” — powiedział.
Południowokoreańska agencja prasowa Yonhap, powołując się na krajową agencję wywiadowczą, poinformowała, że Korea Północna zdecydowała się wysłać cztery brygady liczące łącznie 12 tys. żołnierzy wojsk lądowych — w tym jednostkę sił specjalnych — do walki na Ukrainie. Południowokoreańscy urzędnicy sugerowali wcześniej, że niektórzy północnokoreańscy żołnierze mogą być już zaangażowani w wojnę na Ukrainie, choć dokładne szczegóły rozmieszczenia nie zostały potwierdzone.
Według najnowszych danych Korei Południowej północnokoreański personel wojskowy liczy 1,28 mln osób. We wrześniu br., podczas wizyty sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Siergieja Szojgu w Korei Północnej, Kim Dzong Un przekazał narodowi rosyjskiemu życzenia „zwycięstwa, dobrobytu i szczęścia”.
„Zapewnił, że rząd Korei Północnej będzie nadal rozszerzał współpracę z Rosją zgodnie z duchem umowy o kompleksowym partnerstwie” między oboma krajami.