Zwierzęce wirusy futerkowe - nowe zagrożenie dla zdrowia publicznego

Wirusy nie kojarzą nam się dobrze i wszyscy doskonale pamiętamy skutki pandemii Covid-19, która została wywołana przez chińskiego SARS-CoV-2. Naukowcy z Państwa Środka przebadali żyjące tam zwierzęta futerkowe, w których odkryto ponad 100 wirusów.

Badania zostały przeprowadzone przez uczonych na zwierzętach futerkowych, które hodowane są w farmach w Chinach i robi się to w celu pozyskiwania futra. Wśród sprawdzanych gatunków były m.in. lisy, szopy oraz norki. Łącznie pobrano tkanki z 461 osobników, które znaleziono martwe w wyniku chorób. Uzyskane wyniki są co najmniej niepokojące.

Wśród zmarłych zwierząt udało się scharakteryzować aż siedem nowych koronawirusów, które odkryto pierwszy raz. Natomiast fakt, że te wirusy mogą przenosić się na inne gatunki, budzi pewne obawy. Istnieje ryzyko transmisji ze zwierząt na ludzi z konsekwencjami, które obecnie trudno przewidzieć.

Naukowcy z Chin zidentyfikowali siedem koronawirusów. Przy okazji odkryto, że jeden z nowych koronawirusów oddechowych jest zdolny do przenoszenia się z psów na szopy. W innym przypadku zidentyfikowano wirusa podobnego do HKU5, który transmituje z nietoperzy na norki.

Naukowcy zwracają także uwagę na świnki morskie, gdzie udało się zidentyfikować groźne patogeny, takie jak wirus japońskiego zapalenia mózgu i ortoreowirus ssaków 4,5. Badania wykazały, że najwięcej wirusów potencjalnie wysokiego ryzyka przenosiły szopy i norki. Udało się także wyselekcjonować koronawirusa występującego u norek, który powoduje u ludzi chorobę podobną do wirusa SARS-CoV-2.

W ramach ciekawostki warto przytoczyć wyniki badań amerykańskich naukowców, którzy niedawno zaobserwowali, że SARS-CoV-2 rozprzestrzenia się na zwierzętach. Największy odsetek zarazonych osobników udało się zidentyfikować w miejscach, gdzie występują ludzie. Świadczy to o tym, że na proces rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 mają wpływ śmieci oraz ścieki pozostawiane przez człowieka.