Sławomir Mentzen rozpoczął swoją prekampanię wyborczą zgromadzając głównie polityków Nowej Nadziei. Na inauguracji zabrakło Krzysztofa Bosaka, który wyszedł na wewnętrzny zjazd Ruchu Narodowego i nie pojawił się na wydarzeniu Konfederacji.
Przemysław Wipler wyjaśnił, że nieobecność koalicjantów wynikała z ich urlopów. Jednak plotki głoszą, że relacje w prawicowej formacji są napięte. Sobotnia inauguracja kandydatury Sławomira Mentzena na urząd prezydenta w przyszłorocznych wyborach zgromadziła wielu polityków, głównie z Nowej Nadziei. Reprezentację Ruchu Narodowego zapewnili m.in. posłowie Witold Tumanowicz i Michał Wawer, ale zabrakło Krzysztofa Bosaka.
Na pytanie, dlaczego Krzysztof Bosak nie pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena w Warszawie, Przemysław Wipler stwierdził, że termin wydarzenia był zaplanowany wcześniej, a spotkanie miało pierwotnie inaugurować wewnętrzne prawybory. Jednakże zmieniono formułę, gdy Bosak zgodził się poprzeć Mentzena.
Wicemarszałek Sejmu, bliski współpracownik Mentzena, również był na urlopie w tym czasie. Następnie szef Ruchu Narodowego opublikował wpis w mediach społecznościowych, jednak nie odpowiadał na prośby o komentarz.
Krzysztof Bosak ogłosił, że zrezygnuje z ubiegania się o partyjną nominację w wyborach prezydenckich na rzecz Sławomira Mentzena, jeśli inni prawicowi pretendenci wystartują osobno. Jednak jest gotowy do rywalizacji w prawyborach z udziałem Prawa i Sprawiedliwości.
Relacje między liderami Ruchu Narodowego i Nowej Nadziei są naprężone, a decyzja o wycofaniu się Bosaka z wyścigu prezydenckiego może uchronić formację przed rozłamem, ale także zdziwić wewnętrzne struktury.
Oficjalnie politycy Konfederacji twierdzą, że Sławomir Mentzen ma szansę na drugą turę wyborów prezydenckich przy słabym kandydacie PiS. Jednakże nieoficjalnie mówi się, że trzecie miejsce byłoby dużym sukcesem. PiS nie kryje zadowolenia z wycofania się Bosaka, ale również pojawiają się wątpliwości co do wyboru odpowiedniego kandydata.
Więcej informacji o wyborach prezydenckich w Polsce.
Czytaj raport specjalny Interii.