W najnowszym sondażu obecna wiceprezydentka USA, kandydatka demokratów Kamala Harris uzyskała 45 proc. poparcia. Chęć oddania głosu na byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa zadeklarowało 41 proc. badanych. Jeszcze w lipcu przewaga Harris nad Trumpem wynosiła 1 punkt.
Kamala Harris cieszy się większym niż Trump poparciem wśród kobiet oraz wśród Latynosów (49 proc. do 36 proc.). Kandydat republikanów ma przewagę wśród białych wyborców i mężczyzn, jednak od lipca ta przewaga zmalała z 14 do 7 punktów. Okres, w którym przeprowadzono badanie, częściowo pokrywał się z Krajową Konwencją Demokratów, która odbywała się w dniach 19-22 sierpnia w Chicago.
W sondażu 6 proc. poparcia uzyskał także niezależny kandydat Robert F. Kennedy Jr., który w ubiegłym tygodniu zawiesił swoją kampanię i poparł jednocześnie Donalda Trumpa. Wybory prezydenckie w USA.
Kamala Harris o programie wyborczym
W czwartek Kamala Harris i kandydat na wiceprezydenta Tim Waltz udzielili wywiadu na wyłączność telewizji . – Jednym z moich najwyższych priorytetów jest zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby wesprzeć i wzmocnić klasę średnią – zadeklarowała.
– Przedstawiłam już kilka propozycji w tym zakresie, co zrobimy, aby obniżyć koszty codziennych dóbr, co zrobimy, aby zainwestować w małe firmy w Ameryce, co zrobimy, aby zainwestować w rodziny. Na przykład, rozszerzenie ulgi podatkowej na dziecko do 6 tys. dolarów dla rodzin w pierwszym roku życia dziecka, aby pomóc im kupić fotelik samochodowy, ubranka, łóżeczko – dodała.
Zapowiedziała też ulgę podatkową w wysokości 25 tys. dolarów dla osób kupujących pierwszy dom.
„Zadzwonił telefon. To był Joe Biden”
Kamala Harris wspomniała także o dniu, w którym dowiedziała się, że prezydent USA Joe Biden zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. – Zadzwonił telefon. To był Joe Biden. Powiedział mi, co postanowił zrobić. Zapytałam go: „Jesteś pewien?”. Odpowiedział: „Tak” – mówiła.
Jak dodała, „wyraził się jasno, że zamierza ją wesprzeć”.
– Moja pierwsza myśl nie dotyczyła mnie. Szczerze mówiąc, moja pierwsza myśl dotyczyła jego. Myślę, że historia pokaże wiele rzeczy na temat prezydentury Joe Bidena. Myślę, że historia pokaże, że pod wieloma względami była ona transformacyjna, czy to w kwestii tego, co osiągnęliśmy, w końcu inwestując w infrastrukturę Ameryki, inwestując w nową gospodarkę, w nowe gałęzie przemysłu, co zrobiliśmy, aby ponownie zjednoczyć naszych sojuszników i mieć pewność co do tego, kim jesteśmy jako Ameryka – dodała.
Zaznaczyła, że Joe Biden „przez całe swoje życie i karierę, także jako prezydent, wyróżniał się bezinteresownością i stawiał na pierwszym miejscu dobro narodu amerykańskiego”.