Powraca zapomniana technika oszustw. "Dzięki cudowi udało mi się uniknąć kłopotów"

Przed laty metoda „na perfumy” była wykorzystywana do oszustw, polegających na usypianiu osób poprzez podawanie zapachowych substancji, aby je okraść. Jedną z osób, która padła ofiarą takiego oszustwa, była Iwona, współwłaścicielka antykwariatu w Bielsku-Białej.

Przypadek miał miejsce w piątek około godziny 15, tuż przed zamknięciem sklepu. Iwona pracowała tego dnia sama, ponieważ jej mąż wyszedł wcześniej. Mężczyzna miał wrócić za godzinę, oddał żonie klucze sklepu i telefony komórkowy, aby mogła zamknąć lokal.

Sytuację skomplikowała obecność młodej dziewczyny, stojącej przed sklepem, która po chwili weszła w pobliże wejścia. Następnie do sklepu wkroczył mężczyzna w białej koszulce, informując Iwonę, że ma dostęp do „najlepszych perfum” i próbując jej je sprzedać.

Pomimo odmowy ze strony kobiety, mężczyzna z uporem próbował namówić ją do zakupu. W końcu przystawił flakonik z zapachem pod nos Iwony, która nagle poczuła się oszołomiona i słaba.

Zdezorientowana kobieta zdołała skontaktować się telefonicznie z mężem, który wkrótce pojawiał się w sklepie, zmuszając oszusta do wyjścia. Po chwili Iwona zdołała zamknąć sklep i skontaktować się z policją, opisując całe zdarzenie.

Policja otrzymała zgłoszenie od kobiety, ale akt zdarzenia musi zostać oficjalnie złożony na komisariacie. W międzyczasie zabezpieczono butelkę po napoju, którą wyrzuciła 20-latka obserwująca sklep.

„Zorganizowana grupa”. Kobieta zawiadamia policje

Po przejściu całe zdarzenia, Iwona zdecydowała się zgłosić sprawę na komisariacie. Przypomniała sobie także obserwację młodego mężczyzny wcześniej tego dnia, co wskazało na działanie zorganizowanej grupy.

Mimo początkowej niechęci, kobieta zdecydowała się złożyć oficjalne zawiadomienie w najbliższym czasie, a policja będzie kontynuować dochodzenie w sprawie.

Policja czeka na złożenie zawiadomienia. „Gdy do tego dojdzie, wykonamy czynności”

Asp. Przemysław Kozyra z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej potwierdził, że policja otrzymała zgłoszenie, ale czeka na oficjalne zawiadomienie, aby kontynuować śledztwo. Funkcjonariusze planują przesłuchać ewentualnych świadków oraz przeanalizować monitoring.

Mimo że nie było wcześniejszych sygnałów o podobnych zdarzeniach, policja wciąż zamierza dokładnie zbadać sytuację, aby doprowadzić sprawców do odpowiedzialności.

Iwona na zakończenie apeluje do wszystkich, aby nie przyjmowali perfum od obcych osób, chroniąc się przed potencjalnymi oszustwami. Dzięki jej czujności i szybkiej reakcji udało się uniknąć większej tragedii.